..jestem ostatnio strasznie zabiegana,praca po 12 godzin i takie tam różne sprawy fajne i mniej fajne...jak to w życiu bywa.
W czasie mojej nieobecności oczywiście tworzyłam :-) ale były to zamówienia zazwyczaj "na ostatnia chwilę", więc na zrobienie fotek nie było szans.Dwie ostatnie z tego tygodnia,obfociłam popijając poranną kawkę i mogę Wam coś dziś pokazać:P
Weekend zapowiada się dla mnie pracowicie..na pewnym portalu Polonii zamieszkującej Irlandię zamiesiłam swoje ogłoszenie i jest mi niezmiernie miło ,bo dzwonią ludzie i chcą moje karteczki:))) No to zabieram sie do pracy ,a niżej wklejam wspomniane wyżej karteczki:)
Ach,zapomniałam się pochwalić(hiihii),nasz półtoraroczny synuś zaliczył swoja pierwszą poważna wizytę u fryzjera:-P...oczywiście tatuś pstrykał zdjęcia . Czekają na nasza kolejkę mieliśmy pełno obaw(wszystkie dzieci płakały),a Filip...zaczął płakać dopiero gdy musieliśmy ustąpić miejsca następnemu kawalerowi:)
Oto jedna z fotek :):
pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze:****
Cudne kartki!!!! Niezwykle romantyczne i delikatne - akurat takie szczególnie lubię ;-) Rozumiem, że teraz z racji pewnego ogłoszenia...będę tu widzieć częściej Twoje piękne prace :D I proszę robić foto jak da się (nawet ekspresowe ;-)
OdpowiedzUsuń...i nie dziwię się, że Filip nie płakał przy strzyżeniu - siedzieć w takim pojeździe i płakać? nie wypada ;-) Na pewno zarobił dużego plusa u pani fryzjerki :D
piękne karteczki :) fajnie, że wróciłaś :)
OdpowiedzUsuńale fajny thomas train mają tam u fryzjera, coool! widać, że działa cuda bo Filip nie płakał :) wszystkie dzieci siedzą w nim jak zaczarowane :P
super karteczki. śliczne te kwiatuszki zaprezentowane;)
OdpowiedzUsuńDzielny kawaler - wspaniałe karteczki :)
OdpowiedzUsuń